Bio

avatar Blog rowerowy prowadzi Luke28 (Łukasz) z miasta Katowice. Mam przejechane 12093.30 km, w tym 1541.84 km w piasku. Prowadzę rower z prędkością średnią 20.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Nowe:

baton rowerowy bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Świat


Pogodynka

Pogoda w Katowicach

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Luke28.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
60.00 km 0.00 km teren
03:35 h 16.74 km/h:
Maks. pr.:19.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Spotkanie integracyjne...

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

... użytkowników Bikestats i forum rowerowego.org

Planowałem dziś wypad do Lędzin, powtórka trasy z poprzedniego tygodnia.

Przed popołudniem skorpionBike, pisze do mnie czy nie mam ochoty się spotkać.
Odpowiadam że jak się wyrobie z zaplanowaną trasą, to przyjadę.

No ale, miałem zbyt mało czasu, aby wyrobić się w obie strony.
Więc śmigam przez D3S, PK i na meeting (17:00) pod Żyrafę w WPKiW (Park Śląski)
Zebrała się grupka 6 osobowa.
Chwila odpoczynku, dla tych którzy nieco się spóźnili, i ruszamy w trasę.
Wybraliśmy więc kierunek Park Pszczelnik.
Następnie odbiliśmy w kierunku pola golfowego, podziwiamy - na szczęście nikt nie dostał piłeczką golfową :P
Kolejnym punktem był cmentarz żołnierzy niemieckich, jakoś nikomu nie chciało się wchodzić? Robimy nieco dłuższy odpoczynek i planujemy gdzie pojechać dalej.
Zarzucam hasło wzgórze Św. Doroty.

Jedziemy!!!

Po drodze na Przełajce, jeden z uczestników Andy911 musi nas opuścić, sprawy rodzinne. Chwila przerwy i pstrykamy fotkę ekipie:


Ekipa z Bikestats i forumrowerowe.org

Reszta ekipy jedzie dalej.
Cel wyprawy został osiągnięty, mój też, bo zeszło tygodniowa wyprawa zakończyła się niepowodzeniem.
Pech sprawił że moja bateria w telefonie nie wytrzymała, zdjęć nie mogłem zrobić :(
Za to Marcin podrzuca mi kilka fotek, ze wzgórza, hurra :D


Kościół Św. Doroty wybudowany w 1635 r.(fot. Marcin)


Tablica informacyjna z drogą Św. Jakuba (fot. Marcin)

Może kiedyś się wybiorę w tą trasę?

Ze wzgórza wracamy grubo po 19:00 (chyba?) jedziemy do domu.
Po jakimś czasie na niebie robi się granatowo, zbliża się burza.
W oddali grzmoty i pioruny.
Oby nie natrafiło na nas.
Niestety pech :(
Przy granicy z parkiem WPKiW zaczyna dość znacznie kropić.
Wybieramy schronienie pod nieczynna kolejką linową - przystanek Planetarium
Tam odczekaliśmy nawałnice, lało niesamowicie, ciemno.
Teraz już wiem, aby nigdy nie zapominać przedniego oświetlenia ;)
Do domu wracam wykończony, nieco zmoknięty.
Uzupełniam brakujące kalorie :)

Dzięki za udany spontaniczny wypad, który miał być tylko w parku, a wyszło znacznie inaczej i ciekawie.
Do następnego wypadu.
Czas w końcu się zrelaksować i odpocząć!


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
free counters
Free counters