Bio

avatar Blog rowerowy prowadzi Luke28 (Łukasz) z miasta Katowice. Mam przejechane 12093.30 km, w tym 1541.84 km w piasku. Prowadzę rower z prędkością średnią 20.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Nowe:

baton rowerowy bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Świat


Pogodynka

Pogoda w Katowicach

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Luke28.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2012

Dystans całkowity:97.00 km (w terenie 4.00 km; 4.12%)
Czas w ruchu:04:41
Średnia prędkość:20.71 km/h
Maksymalna prędkość:29.00 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:24.25 km i 1h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
01:32 h 19.57 km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

11.11.2012

Niedziela, 11 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 0

Niedziela

Dane wyjazdu:
18.00 km 2.00 km teren
00:50 h 21.60 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Tu i tu

Sobota, 10 listopada 2012 · dodano: 10.11.2012 | Komentarze 0

...a tam, już nie dojechałem.
Początek trasy z kilkoma przerwami na poprawienie licznika, odmówił kilkakrotnie zliczania km.
Już więcej nie tknę nic od Kellys'a :P a mowa tu o liczniku KCC-13.
Cóż kolejna rzecz na liście wydatków...
Kategoria Krótkie


Dane wyjazdu:
12.00 km 2.00 km teren
00:36 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Krótko

Czwartek, 8 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 4

z wiejącym i natarczywym wiatrem, po drodze tylko kilku biegaczy, rowerzystów brak.
Dopiero gdy wracałem do domu, spotkałem sąsiada-kolarza który akurat wybierał się pokręcić gdzieś...
Kategoria Krótkie


Dane wyjazdu:
37.00 km 0.00 km teren
01:43 h 21.55 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na 3 Parki

Niedziela, 4 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 0

mnie wzięło.
Coby nie zmarnować niedzielnego popołudnia, tuż przed godziną 15:00 wyruszam w drogę.
Na początek D3S, aby się rozgrzać.
Po drodze mijam tylko jednego kolarza, reszta jakby w ukryciu?
Więcej spacerowiczów i tych stukaczy kijkowych.
Następnie wbijam na OS, gdzie udaję się w kierunku ptasiego osiedla, oczywiście droga w dalszym ciągu rozpieprzona i końca nie widać...
Dojeżdżam do PK, podobnie jak na Dolinie, tylko brak kogokolwiek na rowerze.
Przez centrum aż, za Spodek kieruję się następnie do WPKiW, sprawdzić słynny czerwony dywan dla rowerzystów ;) Dość spory kawał czasu, nie zaglądałem w tamten rejon.
To się włodarze popisali, aby jako tako pięknie to wyglądało ;)
No to kręcę tą wytyczoną ścieżką, i okrążam park w kółeczko, po drodze widzę jakieś dziwne urządzenia, ściana wspinaczkowa, ledwo metr z ziemi wystaje, komu to? Pędzą też jakąś ścieżkę zdrowia? Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Z WPKiW, miałem wrócić prosto do domu, ale zmodyfikowałem nieco trasę powrotną przez ul. Gliwicką aż do wzniesieniem ul. Kościuszki kieruję się ponownie do PK, gdzie przez osiedle ptasie wbijam na Muchowiec i kręcę do domu.
Aż się dziwie że po tak dłuższym postoju, kręciło mi się wyśmienicie, czas gonił a chciałem jeszcze w LM pokręcić, nic może następnym razem...

free counters
Free counters